![]() |
Przegląd tematu | ![]() |
![]() |
|
No bo zastanówmy się, co można znaleźć na straganach? Płyty pirackie, mięso etc. w kółko to samo, ew. jakieś pierdoły od ruskich albo chińczyków (teraz bardziej na topie). |
![]() |
|
Że na straganach leżą świnie i krowy? xD |
![]() |
|
Pępek jaki morał ze straganu? ;d |
![]() |
|
"Jemioł"
Dlaczego nie poszedłeś wtedy do kina, kiedy stawiała twoja dziewczyna? i "Stragany" Na straganie, w dzień targowy, leży świnia i dwie krowy. Pozdrawiam wszystkich moich fanów ![]() Niedługo będzie więcej moich dzieł! ![]() |
![]() |
|
ja pisalem, kiedys opowiadania w stylu SW i sredniowiecznej fantastyki:) |
![]() |
|
Pępek ta druga fraszka jest wspaniala ![]() |
![]() |
|
A ja moja fraszki przedstawię ![]() "Sądziad" Byłeś ty sobie wielkim bogaczem, aż swój majątek przepiłeś cichaczem. "Mirgos" Miałeś dla siebie dom i rodzinę, i spierdoliłeś to wszystko w godzinę. Ta druga może dość wulgarna, ale nie znalazłem innego dobrego rymu ![]() |
![]() |
|
;p jeszcze bedzie kolejny update tego tekstu ;p |
![]() |
|
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam! Wspaniałą umiejętnością iście jest umiejętność tak dokładnego odwzorowania naszych, skomplikowanych bardzo, polskich realiów! Czyli guud ![]() |
![]() |
|
ja mam historie o bolku ![]() ![]() |
![]() |
|
Bo to pierwsza część! Na razie w ukryciu mam ich 3 ![]() |
![]() |
|
troszke krotkie i nieprzemyslane do konca, za malo rozbudowane, ale jakby to troche podpakowac to by bylo nawet niezle ![]() |
![]() |
|
Piszesz piosenki, opowiadania? Wymyśliłeś jakąś fajną historię do "klasycznego" RPG? Czy po prostu chcesz się pochwalić jakimś wierszykiem walentynkowym? Tutaj możecie się pochwalić swoimi talentami pisarskimi, lub po prostu wyobraźnią.
Na początek początek mojego opowiadania, które zamierzam też wykorzystać na sesji: Natan wracał ze szkoły i podskakiwał z radości, gdyż miał zacząć się weekeend. Poszedł przez park, nagle potknął się i upadł na ziemię. - Co to jest? – Pomyślał, odwracając się i rozgrzebując liście. Nagle spostrzegł dziwną kamienną płytę z ozdabianą złotem rączką. Natan, nie namyślając się długo, pociągnął za nią. Coś zgrzytnęło, płyta przesunęła się pokazując schody do jakiejś ciemnej komnaty. Natan wszedł do środka i zauważył leżącą na podłodze księgę, którą zabrał, schował do plecaka i poszedł do domu. Totalnie zapomniał o książce; zresztą, jaki pierwszoklasista przejmowałby się czymś, co nie miało nic wspólnego z zabawą? Następnego dnia miał odrabiać lekcje, i dopiero wtedy znalazł księgę w plecaku. Ciekawy otworzył na na pierwszej stronie, lecz była napisana w dziwnym, nieznanym dla niego języku. Przestraszył się, bo w jego głowie nagle zaczęły rozbrzmiewać głosy. Stopniowo jednak zaczął pojmować, że głosy te to tekst książki, którą miał w dłoniach, lecz w jego rodzimym języku. Zafascynowany przewracał strony, zapominając o bożym świecie, gdy niezrozumiała dla chłopca wiedza zaczęła wpajać się w niego jak pijawka. Nagle poczuł przejmujące zimno, książka wymsknęła mu się z rąk i ciemność ogarnęła mu oczy. Obudził się w śniegu, na wzgórzu, którego nigdy nie widział. Wstał i rozejrzał się po okolicy. Wszędzie śnieg, jak okiem sięgnąć. Natan zachlipał cicho, wyjął z kieszeni tabliczkę czekolady i, żując, zaczął iść przed siebie. |